Jego wrzask bólu i jednocześnie złości obudził mnie. Wstałam z ostatnimi siłami i urzyłam jednej z moich mocy. Lukio poszła w mój przykład i obie wytworzyłyśmy dziwne zjawisko. Stworzyłyśmy moc z miłości do siebie nawzajem, chartu ducha, złości, a przedewszystkim z nadzieji...

Niebo zaczęło świecić różnymi kolorami.
-Tutaj! - Krzyknęła do kogoś Stella, ja w tej barwnej nocy straciłam świadomość...
<Lokiś? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz