Szliśmy razem, ja, Britt i Lukio. Mała cały czas się na mnie patrzyła. Dlaczego mnie tak nie lubi? Nie wiem, ale chciałbym, żeby minie polubiła i zaufała mi. Na polanie pasło się stado jeleni. Rozstawiliśmy się w szyku. Zaatakowaliśmy, ale tą cześć historii możemy opuścić. Polowanie się udało. Zjedliśmy, a potem odpoczywaliśmy nad wodospadem. Lukio świdrowała mnie tymi swoimi oczętami... Czułem się niezręcznie. Wieczorem kiedy ja i Brittany zostaliśmy sami zapytałem.
- Brtt...
- Tak?
- Mam dziwne wrażenie, że Lukio naprawdę mnie nie lubi.
- Nawet jeśli, to czym się tak przejmujesz.
- No niby to mało istotna sprawa, ale mimo wszystko nie pasuje mi to.
-...
< Britt? :)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz