-Dzie-dziękuję... - szepnęłam.
Splinter wziął mnie na plecy. Pamiętam że szliśmy przez las, łąkę, obok jakiegoś jeziora. Kompletnie straciłam orientacje, nie wiedziałam gdzie jestem, cosię ze mną dzieje i kim jestem... Nagle zapadł mrok...
<Splinter? :D Sorki że tak krótko.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz