-Hm? - Mruknął.
Zastanowiłam się.
-Britt, no to jak? - Spytał ponownie.
-Ok. - Powiedziałam i wepchnęłam Splintera do wody. - Od teraz! - Uśmiechnęłam się.
Splinter przwrócił oczami w śmiechu.
-Przejdziemy się? - Zapytałam.
-Słu... A, no dobrze... - Zgodził się.
-Jak chcesz się docinać to się docinaj. I tak ja w tym jestem najlepsza... - Oznajmiłam, poczym się zaśmiałam.
Ruszyliśmy po za tereny watahy.
<Splinter? Zgodza ;] >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz