- Zawsze chodzisz na spacery w środku nocy?- Tak dokładnie to wracałem, a poza tym noc jest jeszcze młoda.
- No cuż...
- A ty czemu jeszcze nie śpisz - Zapytałem.
- A tak jakoś...
- Tak jasne....
Patrzyliśmy na siebie dłuższą chwilę.
- Trochę niezręczna cisza...- zaczęła Brittany.
- No... Ja się powoli będę zbierał.
- Ja też...
Każde ruszyło w swoją stronę. Ale za nim zniknęła.na dobre w odmentach nocnej ciemności, zdążyłem jeszcze zapytać:
- Britt? Mogętak do ciebie mówić, prawda?
- No tak, co?
- Wiesz jestem tu od niedawna i nie znam jescze dobrze terenu... Oprowadziłabyś mnie?
-...
< Brittany?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz