sobota, 15 czerwca 2013

Od Splintera C.D Brittany

Wygiąłem się do tyłu, tak jakbym miał atakować.- Splinter, co ty chcesz zrobić?!
- Niech cię juź o to główka nie boli.
Skoczyłem do wody, zanurkowałam. Z wody widziałem, że Britt się rozgląda. Po chwili wypłynąłem z ogromną rybą w pysku.
- Po co ci to?- pytała Brittany
- A jak myślisz, po co byłby mu taki jesiotr?
- To szczupak.
- Dla mnie jesiotr i szczupak to jedno i to samo, ważne że ryba.
- Aaaaaa, no bo przecież nie nauczono cię prawidłowych nazw ryb.- docinała stale.
- Nauczyli, ale... - nie skończyłem, bo owy szczupako- jesiotr zaczą się wyrywać. Poleciał prosto na Brittany.
- Zdjemij to ze mnie!
- Ach tak? Myślałem, że jesteś odważniejsza, i atakujesz wszystkich jak popadnie, a tu co? Brittany się rybki boi!- wyśmiewałem się.
Poczerwieniała ze złości, ale nadal skakała jak popażona. Podeszłem i jednym ruchem łapy wyzwoliłem waderę.
- Korci mnie, żeby ci teraz przywalić, Splinter...
- Proszę bardzo.
Skoczyła na mnie, ale usunąłem się z drogi i Britt z impetem wpadła do wody.
- Nie wytrzymam tego dłużej!- krzyczała rozwścieczona.
- To co, zgoda?
-...


< Brittany? Zgoda?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz